x

x

czwartek, 12 stycznia 2017

Spacerując nad Odrą

Unknown
{c.}

Kilka dni temu wybrałam się na spacer. I nie byłoby to nic nadzwyczajnego, gdyby nie miejsce.

Wały nad Odrą, to jest właśnie jedno z tych miejsc we Wrocławiu, do którego moje kroki dotarły stosunkowo niedawno. Owszem, zaliczyłam rejs wodną taksówką dawno, dawno temu, ale w tych okolicach na lądzie przebywałam pierwszy raz w wakacje 2015, a przecież mieszkam we Wrocławiu od września 2012. I w sumie wrosłam w to miasto już tak bardzo, że momentami wydaje mi się, jakbym była tutaj od zawsze i wydaje mi się dość ograniczone przestrzennie.
O ile w miesiącach letnich potrafią przewijać się w tych okolicach tłumy ludzi (w końcu jest tutaj drugie wejście do Zoo chociażby), o tyle w zimie są to pojedyncze jednostki. Przyznam szczerze, że na początku tego tygodnia, to był mój pierwszy raz o tej porze roku w tych okolicach, ale było warto. Zamarznięta Odra i okoliczności tutejszej przyrody są zdecydowanie godne uwagi. 





Bardzo się cieszę, że życie potoczyło się w taki sposób, że byłam w stanie zobaczyć wszystkie te wspaniałości. Ciężko jest wyrazić słowami piękno takich miejsc, które przecież przetrwają, kiedy my wszyscy już dawno przeminiemy. Każde drzewo, każda gałąź, każdy kwiat, każdy kamień były już cichymi świadkami wielu ludzkich historii i wielka szkoda, że nie są w stanie ich opowiedzieć.
Zawsze, kiedy przebywam w tych okolicach wyobrażam sobie jak rozkładam się w cieniu drzewa, podczas upalnego dnia i po prostu czytam jeden z kryminałów, które tak uwielbiam albo piszę coś zawzięcie, bo przecież słowo pisane jest dla mnie takie ważne. W takich miejscach jeszcze bardziej pragnie się zwolnić i po prostu cieszyć się chwilą. Można chociażby odpocząć i po prostu cieszyć się bliskością drugiej połówki. Albo poprzebywać samemu ze sobą i oczyścić umysł z toksyn.
Odkrywając takie i podobne miejsca dochodzę do wniosku, że kocham Wrocław za jego piękno. Chociaż jak do tej pory bardzo dużo mi odebrał. I jest kilka miast w Polsce, które skradły już moje serce - Trójmiasto, Kraków, Warszawa. Jednakże, to właśnie Wrocław jest moim drugim domem i to właśnie tutaj rozgrywa się moja opowieść i walka o to, aby codziennie stawać się lepszą wersją siebie.

Unknown / Author & Editor

Niespokojna dusza. Artystka. Pisarka. Poetka. Felietonistka. Siostra. Córka. Niepoprawna marzycielka. Follow my blog with Bloglovin

2 komentarzy:

Cały świat wypełniony jest przez różne rodzaje energii. Dlatego uważam, że jednym z najważniejszych elementów życia jest przekazywanie innym pozytywnych wibracji, a także czerpanie odpowiedniej energii z zewnątrz. Traktuję bardzo poważnie swój rozwój osobisty, dlatego konsekwentnie podążam do celu wyznaczoną przez siebie ścieżką. Nie ma rzeczy niemożliwych - trzeba tylko chcieć.

Copyrights @ 2017 pannaWsieci | Credits Blogger Templates and Gooyaabi Templates | Customized C.