x

x

wtorek, 7 lutego 2017

N jak Niszczyciel(ka)

Unknown
{wehearit}

Mamy 9 luty, jest czwartek, co oznacza krótką prostą do weekendu, a dla wybrańców systemu nawet do ferii. Dzisiaj jest bardzo szczególny dzień.

Chociaż tym razem w żadnym wypadku nie chodzi o święto lasu ani dzień dziecka (misja katarzyna).

Zima, to bardzo specyficzny okres czasu na naszej półkuli. Zazwyczaj jest dość zimno, zdecydowanie szybciej zapada zmrok i ogólnie zimą najlepiej, to się śpi. Prawdopodobnie nawet jeśli nie masz naturalnych skłonności do apatii, to ta pora roku i tak może cię nieźle zamulić. Takie jest odwieczne prawo natury, tak mi się wydaje. I w tym akurat nie ma niczego szczególnego. Dlaczego więc dzisiejszy dzień miałby być wyjątkowy?

Odpowiedź właściwie skrywa się w nieco innym pytaniu – A dlaczego miałby nie być? W końcu każdy dzień, to czas, aby wszystko zmienić. Każdy dzień to czas, który raz nam dany i źle wykorzystany nie zostanie nam zwrócony. Dlatego tak ważne jest, aby cieszyć się każdym momentem, każdą chwilą, każdym wspomnieniem. Być takim człowiekiem jakim chce się być i zdobywać wszystko, co chce się zdobyć. Bo chociaż za rok, dwa, prawdopodobnie nie będzie jeszcze za późno, to za czterdzieści pięć już może być, prawda? A nic tak nie boli jak rzeczy, którym nie dano dojść do głosu i niewykorzystane okazje, aby być szczęśliwym.

Lubię podkreślać jak istotną rolę w życiu każdego człowieka odgrywa miłość. Uwielbiam wierzyć, że bez niej przecież świata by nie było. Jednak nawet tak romantyczna dusza jak ja musi przyznać jedno – kluczem do sukcesu jest miłość do samego siebie. Trzeba darzyć się uczuciem na tyle, aby wiedzieć, kiedy odejść od miejsc, historii i ludzi, którzy nam po prostu nie służą. Najważniejsze jednak, aby zrobić to z głową, rozsądnie. Żeby nie oznaczało to tylko wycofania, a nie zdrowego przerobienia tego, co było i ułożenia siebie na nowo w wartościowy sposób.

Tymczasem toksyna, to coś, co zaczyna się w głowie i powoli zatruwa nasze życie. Niekoniecznie musi być to konkretna osoba, czasami motorem napędowym staje się silnie skoncentrowany zespół wielu czynników. Ale zazwyczaj wszystko zaczyna się od jakiegoś zaburzenia, wykluczenia społecznego, braku odpowiedniej opieki w dzieciństwie (może nawet nie tyle błędów wychowawczych, co dysfunkcyjnych wzorców). Zaczyna się z pozoru niewinnie. Z obniżonej samooceny. „Samotnej” świadomości. Zamknięcia się na dobre momenty, wszystkie trudniejsze chwile, sprowadzając do rangi katastrofy ekologicznej.

A czy wiesz, co się stanie, kiedy w takiej sytuacji nie masz motywacji do zmiany? Co się stanie, jeśli przyjmiesz bardzo negatywną postawę wobec wszechświata, będziesz wciąż myśleć jednotorowo i skupisz się na swoich ograniczeniach zamiast spokojnie przerobić wszystko, co cię powstrzymuje przed spełnieniem? Myślisz, że w najgorszym przypadku tylko przegrasz życie, jeśli w porę nie dostrzeżesz, że to twój sposób myślenia i logika postępowania są złe, a nie świat?

Nie. Nie tylko przegrasz życie, ale prawdopodobnie zatrujesz je wszystkim wokół. Chociaż nie. Nie tyle wszystkim wokół, co wszystkim, którzy są blisko ciebie i dla których jesteś ważny. Paradoksalnie będziesz próbował wszystkiego, aby im nie wyszło, skoro nie wychodziło tobie. A jeśli im wychodzi, to będziesz próbować niszczyć, deptać, umniejszać, szantażować, manipulować, aby ich sukcesy i szczęście przestały mieć znaczenie. Bo mimo tego, że czujesz się gorszy, to jakiś nieśmiały głos podpowiada „Przecież oni wcale nie są ode mnie lepsi, dlaczego im się udaje, a mnie nie?”

A przegrać życie, to być mentalnie samotnym na starość. Przegrać życie, to nie zaliczyć rzeczy, o których się marzyło tylko dlatego, że się bało albo powiedziało sobie, że to przecież dla mnie maluczkiego nie do zrobienia. Chociaż przegrać życie, to przede wszystkim nie pozwalać sobie na szczęście. Nie dostrzegać magii w szarej codzienności. Nie czerpać z życia pełnymi garściami tego, co nam daje. Nie przerabiać na bieżąco tematów, które nam zalegają – w nadziei, że rozwiążą się same z upływem czasu. A samo to się nic nie robi – nawet bałagan w pokoju.

Unknown / Author & Editor

Niespokojna dusza. Artystka. Pisarka. Poetka. Felietonistka. Siostra. Córka. Niepoprawna marzycielka. Follow my blog with Bloglovin

8 komentarzy:

  1. Super post. Daje do myslenia. Widac ze lubisz pisac, dzielic sie "soba" z ludzmi. Super.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też była mowa o miłości dziś :) Jeśli nie jesteśmy w stanie pokochać siebie to nigdy nie będziemy spełnieni w życiu i szczęśliwi.
    http://wazkowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już jakiś czas temu postanowiłam odciąć się od toksycznych ludzi w moim środowisku. Była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też bardzo wierzę w miłość, niby to takie banalne, ale daje maga kopa jeśli się znajdzie tą jedyną osobę !

    OdpowiedzUsuń
  5. To wszystko prawda. A na zimę przymykam oczy, kiedy zajmuję się swoją pasją ;)Wtedy to już nic mi nie przeszkadza.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam, że kiedyś w pamięci utknęły mi słowa: żyj tak by na starość móc powiedzieć: kurna to było to. Nie jest to coś wyszukanego, ale jakże prawidłowego, bo nam młodym wydaje się, że w naszym wieku dopiero zaczynamy swoje życie i może coś w tym jest, dlatego warto jest się zastanowić czego od tej egzystencji oczekujemy oraz warto przeżyć to życie w taki sposób, żeby na stare lata nie dojść do wniosku, że to życie wcale nie należało do nas, że była to męczarnia.

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny post ;) Super napisany

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo dobry post. Człowiek "zatruty" nie tylko sam ograbia siebie ze szczęścia, ale również pozbawia go ludzi w swoim otoczeniu. Zwracasz uwagę na ważny wpływ dzieciństwa. Z doświadczenia wiem, że dysfunkcyjne wzorce mogą położyć się cieniem na całym życiu.

    OdpowiedzUsuń

Cały świat wypełniony jest przez różne rodzaje energii. Dlatego uważam, że jednym z najważniejszych elementów życia jest przekazywanie innym pozytywnych wibracji, a także czerpanie odpowiedniej energii z zewnątrz. Traktuję bardzo poważnie swój rozwój osobisty, dlatego konsekwentnie podążam do celu wyznaczoną przez siebie ścieżką. Nie ma rzeczy niemożliwych - trzeba tylko chcieć.

Copyrights @ 2017 pannaWsieci | Credits Blogger Templates and Gooyaabi Templates | Customized C.