{pexels}
Żyjemy w czasach dumnie rozwiniętej globalizacji. W świecie, który jest tak dynamiczny, że czasami się zastanawiam czy powiedzenie – działaj lokalnie, myśl globalnie – w ogóle ma jeszcze rację bytu. To nie jest przecież wcale przestarzały pogląd, a chyba już jednak działamy raczej globalnie. Dodatkowo mamy zubożenie kulturalne. Dlatego kto właściwie w dzisiejszym świecie może być autorytetem?
Prawda powinna być prosta i wszystkim dobrze znana. Do każdego kto inny trafia. Dla jednych życiowym autorytetem może stać się znany bloger, dla innych gwiazda filmowa z Hollywood, dla kolejnych pisarz/poeta/autor, jeszcze inni naśladować będą filozofów i uczonych.
Czy wiesz jednak jaka jest cecha wspólna potencjalnych kandydatów na autorytety/osoby wpływowe?
Każdy z nich miał swój własny autorytet. Osobę, która go zainspirowała, zaciekawiła, pośrednio pomogła odkryć odpowiednią drogę. Daniel Goleman, twórca Inteligencja emocjonalnej w praktyce, zadedykował swoją książkę tym, którzy pokazali mu, co to znaczy wykorzystywać inteligencję emocjonalną w pracy. A był to jego promotor, wuj oraz... rodzice.
I coś w tym jest, bo to przecież od rodziców w głównej mierze zależy, co z nas wyrośnie.
Fajny wpis. Masz rację, że każdy jest inny i dla każdego autorytet będzie wyglądał inaczej:)
OdpowiedzUsuńBardzo ważny w naszym życiu jest autorytet. Każdy z nas jest inny i nasze poglądy się różnią :) Tak naprawdę to nie tylko sławniejsze osoby mogą być autorytetem.
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio zaczęłam pisać podobny wpis, w którym opisuję moje "cenne osoby" :)
http://rooksiii.blogspot.com/
Ciekawy tekst :)
OdpowiedzUsuńAch ta nasza "globalna wioska"... Btw, czasami mam wrażenie, że brak autorytetów jest lepszy, niż obieranie za autorytet osoby niewłaściwej.
OdpowiedzUsuńWłaściwie poszukiwanie autorytetów było jednym z powodów powstania mojego bloga. Ja sam nazywam ich "Wirtuozami życia". Jest wiele osób, które zrobiły na mnie wrażenie, chociaż często nie są to postaci znane, obdarzone "fejmem".
Bardzo spodobał mi się Twój blog, obiecuję zaglądać częściej! :)
Jak dla mnie niepodważalnym autorytetem jest moja mama, oprócz niej raczej nikt mnie na tyle nie inspiruje. :)
OdpowiedzUsuńautorytety, podobnie jak wartości, którymi kierujemy się w życiu są sprawą bardzo indywidualną. I masz rację, dużo zależy od tego, co wynieśliśmy z domu, w jakim otoczeniu się wychowaliśmy. Kiedyś, dawno, dawno temu, kiedy moja młodsza siostra była jeszcze naprawdę małym dzieckiem (miała może z 12lat) miała za zadanie w szkole przygotować pracę (napisać, narysować lub w jakiś inny sposób to przedstawić) dotyczącą swojego autorytetu. Tę pracę znalazłam w domu po jakimś czasie i nie mogłam pohamować łez widząc moje zdjęcie wklejone w kartkę A4, która posłużyła za "antyramę", opatrzone cytatem "moja siostra jest moim autorytetem, bo potrafi widzieć świat piękniejszym". Do tej pory mam łzy w oczach, gdy o tym myślę. Zdaję sobie jednocześnie sprawę z tego, jak wielką odpowiedzialność spoczywa na mnie.
OdpowiedzUsuńOd rodziców zależy, ale nie koniecznie tak też w 100 % jest.
OdpowiedzUsuńMądrze, ciekawie napisane! Pozdrowienia ;)
Socjalizacja pierwotna ma naprawdę kluczowe znaczenie. Od dzieciństwa bardzo dużo zależy.
UsuńSzkoda wielka ze małoletni wychowują się w czasach socjalno medialnych a ich autorytetem sa gwiazdeczki i celebrytki Szukaja inspiracji nie intelektualnych a raczej modowych Przykre jest to ze swiat staje się monotonny w ludzi i zachowania Kopia goni kopie a jeśli chodzi o prawdziwe autorytrty to szkoda ze tak szybko odchodzą i jest ich coraz mnie Pozdrawiam Swietny post
OdpowiedzUsuńDokładnie, zależnie od osoby każdy ma inne autorytety. Na przykład moimi inspiracjami są ludzie którzy coś w życiu przeszli, a może nawet sama dla siebie jestem autorytetem(zabrzmiało to narcystycznie haha)
OdpowiedzUsuńgalantyka.blogspot.com